tag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post4300684889799773483..comments2023-06-22T12:34:54.355+02:00Comments on „Można oczy zamknąć na rzeczywistość, ale nie na wspomnienia.”: Rozdział 20Mrs M.http://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-67572039872961789502017-10-19T21:50:37.599+02:002017-10-19T21:50:37.599+02:00#MagiczneSmakołyki #PieprzneDiabełki
Okej, planow...#MagiczneSmakołyki #PieprzneDiabełki<br /><br />Okej, planowałam przeczytać te 11 rozdziałów, które mi zostały i potem komentować, ale nie mogę się powstrzymać przez to, co tu się wydarzyło.<br />Było tak cudownie. Choinka, światełka, bombki, padający śnieg i nasze romantyczne dramionki... mogło być jeszcze lepiej, ale niestety coś niedobrego dzieje się z Sophie. Ech, biedna mała :(<br /><br />Na bloga trafiłam dzięki Akcji komentatorskiej <a href="http://katalog-granger.blogspot.com/p/akcja-komentatorska-magiczne-sodkosci.html" rel="nofollow">„Magiczne Smakołyki”</a>.Arcanum Felishttps://www.blogger.com/profile/13247800543538068042noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-14739221248162132012016-08-27T15:49:34.198+02:002016-08-27T15:49:34.198+02:00A więc bardzo się cieszę! :)
M.A więc bardzo się cieszę! :)<br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-72847209404087602692016-08-27T15:49:14.468+02:002016-08-27T15:49:14.468+02:00Tobie przesyłam pokrzywy, nie buziaki. ;)
Baaardzo...Tobie przesyłam pokrzywy, nie buziaki. ;)<br />Baaardzo się cieszę, że ten rozdział Ci się spodobał! Wiesz, że jesteś jedyną osobą, która chce, żeby Sophie nie przeżyła? Jesteś trochę, ociupinkę, okrutna. :> <br />Kochany kapciu, miłości nigdy za mało! Nic dziwnego, że potrafisz ją znaleźć dla jednego pewnego pana i drugiego pana - którym jest Dracze. <br />Haha nawet nie wiesz ile czekałam, żeby użyć tytułu opowiadania gdzieś w rozdziale. W sumie to czekałam całkiem długo - bo dwa lata - ale wreszcie jest! <br />He, lubię tak kończyć niektóre fragmenty.<br />Nic Ci nie powiem. Buzia na kłódkę. <br />I ja jestem szczęśliwa, że trwasz jeszcze przy moim boku, koleżko! W takim razie muszę Cię trzymać jak najdłużej, do końca życia, żebyś do końca życia publikowała opowiadania. :))) Załatwione. <br />A ja dziękuję, że przy mnie ciągle jesteś! To niesamowite, koleżanko. <br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-16794367260793579682016-08-26T21:14:12.542+02:002016-08-26T21:14:12.542+02:00Przesyłasz mi milion buziaków? Wiedziałam. :)
Musi...Przesyłasz mi milion buziaków? Wiedziałam. :)<br />Musiałam wrócić do pewnych fragmentów opowiadania, żeby dokładnie przytoczyć Ci to, co chwyciło mnie za gardło. Rozdział jest niesamowity i przeczytałam go jednym tchem. Nawet teraz wróciłam do ostatnich akapitów. Jednocześnie mi smutno, a jednocześnie myślę sobie ,,w końcu". Mam nadzieję, że Sophie ostatecznie nie wyjdzie z choroby. Happy endy nie są w moim stylu. :)<br />Oczywiście pierwsze co się rzuca w oczy - Draco. Tak prawdziwy, obezwładniający swoją inną naturą, jakiej nigdy nie było mi dane czytać. Zakochałam się w nim, chociaż myślałam, że na te wakacje miłości mi już starczy.<br />Ale cofnijmy się trochę, bo przecież nie wszystko kręci się wokół Dracona i Hermiony. (I miłości, na moje szczęście).<br />,,Ginny Weasley była niewolnikiem własnych wspomnień, tak jak wiele innych osób, które przeżyły wojnę". Och, nareszcie! Czy to przedsmak końca? Wypowiedzenie tytułu w opowiadaniu jest dla mniej najistotniejsze. Nie potrafię sobie wyobrazić, że inny moment w historii może być ważniejszy. Nie musi być to podniosła chwila podczas czytania, ale jest ona tak ważna, że... Ach.<br />,,A kiedy pierwsza gwiazda zalśniła na niebie, nikt nie miał wątpliwości, że to pierwszy dobry dzień od zakończenia wojny". Chwytasz mnie za trzewia, koleżko. Brak powietrza. Czyżbyś doszła do perfekcji w kończeniu pewnych fragmentów? Zazdroszczę! Ja dalej tego nie potrafię. A to sztuka sama w sobie.<br />,,Czy już w tamtej chwili go pokochałam? Sama nie wiem, kiedy to uczucie mną zawładnęło, ale zrozumiałam to o wiele później, niż powinnam". O, ku... Moje przekleństwa to za mało. Hermiona wypowiedziała coś tak strasznego? Jakby nie doceniła w porę swojego szczęścia. To okropne. I tak cholernie intrygujące.<br />Koniec końców... Jestem szczęśliwa, trwając u twojego boku, koleżko! Patrzenie na to, jak się rozwijasz, jak rozbijasz trudne momenty, jakby było to takie proste - inspirujesz mnie do tworzenia. Nie czytam już żadnych blogów i opowiadań, poza twoim. Kto wie, może tylko twoje opowiadanie mnie tutaj trzyma. Może teraz pisałabym bez poczucia presji do szuflady? Dziękuję za twoje rozdziały, wszystkie słowa i zakończenia, które są jak zimne somersby na upalne dni.<br />Do następnego, salviom. Pozdrawiam, bez odbjoru.<br />PS rozdział dwudziesty, okrągła liczba. Poważna i od teraz moja ulubiona.<br /> Salvio Hexiahttps://www.blogger.com/profile/06845797268331421377noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-1926521432927106742016-08-26T14:45:55.665+02:002016-08-26T14:45:55.665+02:00Ok już mam konto :) Oczywiście, że rozdział mi się...Ok już mam konto :) Oczywiście, że rozdział mi się podobał, tak jak wszystkie inne.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06013342407884524061noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-44749490018762335862016-08-26T12:11:43.087+02:002016-08-26T12:11:43.087+02:00Mam nadzieję, że nie jest to zwykły spam. :)
Dzięk...Mam nadzieję, że nie jest to zwykły spam. :)<br />Dziękuję, postaram się dzisiaj lub jutro wejść do Ciebie i skomentować. ;)<br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-46558582718696616932016-08-26T09:20:11.383+02:002016-08-26T09:20:11.383+02:00Super rozdział! A ja zapraszam Cie do mnie :)
Dra...Super rozdział! A ja zapraszam Cie do mnie :)<br /><br />Dramione-karmelove.blogspot.comKarmelovehttps://www.blogger.com/profile/07711840010953048135noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-48428743085198977722016-08-25T10:10:25.697+02:002016-08-25T10:10:25.697+02:00A więc na samym początku od razu podziękuję za kom...A więc na samym początku od razu podziękuję za komentarz! :)<br />Haha, chyba wszystko zrozumiałam dobrze. :D Mam nadzieję, że rozdział się spodobał!<br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-42108490620816360622016-08-24T20:53:41.297+02:002016-08-24T20:53:41.297+02:00Pod ostatnim rozdziałem napisałam, że postaram się...Pod ostatnim rozdziałem napisałam, że postaram się komentować, więc oto jestem! Przeczytałam wcześniej, ale nie miałam jak dodać komentarza ze względu na słaby internet. Mam tylko jedno pytanie. DLACZEGO TY IM TO ROBISZ?! Rozumiem, że bez choroby Sophie by się nie poznali, ale WHY?! Tak serio to nie umiem pisać komentarzy, ale mam nadzieję, że rozumiesz to co Ci chciałam przekazać(chociaż tak mniej więcej). Pozostaje mi tylko życzyć Ci duuuużo weny<br />Pozdrawiam <br />Ja to JaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-66700484131341327332016-08-19T20:31:34.740+02:002016-08-19T20:31:34.740+02:00Ojej, ojej, jaki długi komentarz! Sama nie wiem od...Ojej, ojej, jaki długi komentarz! Sama nie wiem od czego zacząć odpowiadać, ale chyba najprościej będzie od początku. :D<br />W sumie chodziło mi o to, żeby ten rozdział właśnie taki był - bo święta to taki spokojny i wyjątkowy czas w roku - więc chciałam żeby i ten rozdział taki był. Bardzo się więc cieszę, że ta część Ci się spodobała. :)<br />Och, to już dwudziesty rozdział, wreszcie musi się coś między nimi dziać! :D Bardzo bym chciała, żeby ta relacja między nimi była dojrzała, bo w końcu to już dorośli ludzie. Muszę przyznać, że naprawdę lubię pisać opisy! To zwykle moja ulubiona część w moich rozdziałach. Och, sama chciałabym wiedzieć, czemu dialogi przychodzą mi z trudem, mam nadzieję, że z czasem będzie mi lżej. :) <br />Ja również lubię nawet ten moment! Draco wyskoczył tutaj ni stąd ni zowąd z tym pytaniem, ale chciałam, żeby to właśnie tak wyglądało. Czasami mam obawy, czy oby na pewno dobrze opisuję relację Hermiona-Sophie, bo wcielenie się w matkę chorego dziecka, jest dość trudne, jeśli mam być szczera. xD<br />Święta po Bitwie były niewątpliwie trudne, ale był to pierwszy moment, w którym na chwilę zapomniało się o przeszłości, o tych, którzy zginęli. <br />Ano, Wigilia. :D Planowałam to od jakiegoś czasu, nie wiedziałam tylko w jakim czasie umieszczę tą sytuację z Sophie - podczas pisania tego rozdziału dostałam nagłego olśnienia i oto jest!<br />Hermiona jest szczęściarą, że ma przy sobie kogoś, kto ją wspiera - w takich chwilach pomoc takiej osoby jest nieoceniona.<br />Bardzo dziękuję za takie miłe słowa! Bardzo mnie wspieracie i nawet nie wiecie, jak jestem ogromnie za to wdzięczna. Cieszę się, że rozdział Ci się spodobał. :)<br />Podążam za marzeniami - idę na pedagogikę na UŁ! Haha, nieprawda, wcale nie tak dziwnie, bo ja, kiedy byłam w liceum, też często miewałam takie myśli. :) <br />Bardzo dziękuję za tak długi komentarz! <3<br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-40926931818427933602016-08-19T19:38:46.585+02:002016-08-19T19:38:46.585+02:00Gratuluję znalezienia pracy! To naprawdę świetna w...Gratuluję znalezienia pracy! To naprawdę świetna wiadomość, więc trzymam kciuki, żeby wszystko szło po Twojej myśli. :)<br />Ach, strasznie... <i>dziwnie</i> było mi pisać ten rozdział w sierpniu, kiedy do świąt jeszcze prawie pół roku, ale, ostatecznie, jakoś mi się udało. :)<br />Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam!<br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-30000720776498123832016-08-19T19:36:11.587+02:002016-08-19T19:36:11.587+02:00O tak, ponad dwa miesiące musieliście znowu czekać...O tak, ponad dwa miesiące musieliście <i>znowu</i> czekać. Strasznie głupio mi tak pojawiać się i znikać. <br />To, co wydarzyło się w Hogwarcie, było takim zapalnikiem między nimi, pozwoliło im się do siebie zbliżyć, udowodnić, że dużo się między nimi zmieniło i może jest dla nich wspólna przyszłość. Hermiona silna i zaradna - jeszcze się pojawi! ;)<br />Dziękuję za komentarz! Ja też trzymam samą siebie za słowo, że uda mi się napisać kolejny rozdział na początek września. :)<br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-69254338753995419542016-08-19T19:22:13.112+02:002016-08-19T19:22:13.112+02:00Bardzo się cieszę, że rozdział Ci się spodobał! Ma...Bardzo się cieszę, że rozdział Ci się spodobał! Mam nadzieję, że kolejne będą Ci się podobały równie mocno. :)<br />Dziękuję za komentarz!<br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-30272412623113937692016-08-19T18:30:15.214+02:002016-08-19T18:30:15.214+02:00W takim razie miałam niezłe wyczucie czasu! Od dłu...W takim razie miałam niezłe wyczucie czasu! Od długiego czasu zbierałam się, żeby dokończyć ten rozdział, no i wreszcie mi się udało. :)<br />Te słowa są bardzo, bardzo kochane! W takich momentach, kiedy nie mam chęci do pisania, wracam do Waszych komentarzy i jakoś od razu mi się robi na sercu lepiej. Ach, planowałam tą scenę od x czasu, może nie w Wigilię, ale jakoś tak wyszło - i tak już zostało. :)<br />Czy wspomnę w kolejnym rozdziale o prezentach... nie wiem czy akurat to będzie w głowach naszych bohaterów, żeby móc o tym pisać. :D<br />Ivo, Twój cały komentarz bardzo mnie podbudował i mam już ochotę przenosić góry.;) Bardzo Ci za niego dziękuję i nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że mam takich czytelników! <br /><br />M.Mrs M.https://www.blogger.com/profile/13575756068823786221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-23063923776072864062016-08-17T14:19:16.207+02:002016-08-17T14:19:16.207+02:00Przyjaciele są ważnym elementem życia i cieszę się... Przyjaciele są ważnym elementem życia i cieszę się, że między nimi chyba wszystko wróciło do normy po wizycie w Hogwarcie. Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze coś z Harmonią, Harrym i Ronem w roli głównej.<br />Wspomnienie pierwszych świąt po Bitwie o Hogwart wywołało we mnie wiele emocji. Doskonale przedstawiłaś cały ten smutek i ból, jaki zapanował po wojnie. Naprawdę zrobiło mi się żal George'a, który jak wspomniałaś stracił swojego najlepszego przyjaciela i brata w jednym... Opis ciszy świetnie zobrazował całą tą ciężką atmosferę. Na końcu jednak pojawiły się uśmiechy i te święta zaczęły zwiastować nowy początek. Bardzo przejmujące, ale dobre wspomnienie...:)<br />Byłam bardzo ciekawa, jakie prezenty mają dla siebie Draco i Hermiona. Podobnie jak ona, cieszyłam się tą chwilą, gdy siedziała obok Malfoya i czuła się tak spokojnie...Aż tu nagle coś stało się z Sophie. Przypuszczałam, że wydarzy się coś złego, no ale, żeby tak w wigilię? Los jest naprawdę okrutny. Zrobiło mi się bardzo żal Hermiony. Znowu będzie się martwić, znowu będzie musiała przejść przez piekło. Dobrze, że Draco trwał obok niej i trzymał ją za rękę...<br />Nie mogę się doczekać, co wymyśliłaś, co wydarzy się dalej i będę oczekiwała rozdziału we wrześniu. :D <br />Nie wiem, czemu bałaś się opublikować notkę, choć może trochę Cię rozumiem, bo mnie także czasem towarzyszy ta niepewność. Ale śmiało mogę rozwiać Twoje wątpliwości, gdyż rozdział, przyznaję z czystym sumieniem, był bardzo dobry i miło się go czytało, zresztą jak zawsze. Lubię Twój styl i szczegółowy sposób w jaki opisujesz sytuację, uczucia bohaterów.<br />Po dwóch latach każdy może stracić chęci do pisania. Doskonale Cię rozumiem, ja także przez ostatni czas niechętnie zabieram się za tworzenie nowego rozdziału i mam wrażenie, że nic mi nie idzie. Nie przejmuj się, jeśli masz podobnie. Twoje opowiadanie jest wysokich lotów, a historia bardzo wciąga. Wierzę, że Twoje pomysły spodobają się nam, czytelnikom. Dobrze, że się nie poddajesz i zamierzasz skończyć bloga, to jest najważniejsze. <br />Mogę zapytać na jaki kierunek studiów się wybierasz?:) Zazdroszczę Ci tego, że wkraczasz w nowe życie, ja najchętniej uciekłabym z mojego liceum xD. Dziwnie to zabrzmiało, ale nieważne. :D <br />Pozdrawiam Cię gorąco, mam nadzieję, że porządnie wypoczniesz i do następnego!<3<br />Nela.<br /><br />co-serce-pokocha-dramione.blogspot.com<br /><br />Ps. Nawet nie zauważyłam, kiedy się tak rozpisałam...:DNela Bhttps://www.blogger.com/profile/00381477264495192785noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-55879153940247997302016-08-17T14:16:58.149+02:002016-08-17T14:16:58.149+02:00Nawet nie wiesz, jak bardzo się ucieszyłam, gdy wr...Nawet nie wiesz, jak bardzo się ucieszyłam, gdy wróciłam po tygodniu do domu i zobaczyłam, że opublikowałaś nowy rozdział. Od razu zabrałam się do czytania, ale z komentarzem przychodzę dopiero teraz.<br />Ogólnie cały, prawie cały rozdział był taki spokojny i przyjemny!( nie liczę ostatniego fragmentu, bo naprawdę mnie przeraził) Ostatnio coś mnie wzięło na wspominanie świąt, więc byłam bardzo zadowolona, że ta notka dotyczyła właśnie wigilii. ;) Naprawdę cudownie opisałaś całą tą świąteczną atmosferę. Gdy czytałam o tych śnieżynkach śniegu, o słuchaniu kolęd, szukaniu pierwszej gwiazdy ( bardzo zabawny moment z tym samolotem!) i choince, sama zapragnęłam, żeby już była zima. Ta notka była taka nastrojowa i w pewien sposób ciepła, że na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę. :D <br />Tak w ogóle myślałam, że nie wytrzymam podczas czytania...Nie spodziewałam się, że relacje Draco i Hermiony będą miały się tak dobrze. Oczywiście pocałowali się i od początku ich do siebie ciągnęło, ale myślałam, że będą negować jakoś swoje uczucie, a tu proszę...Draco był taki opiekuńczy i czuły. Ojeju, rozpływałam się, czytając, kiedy objął Granger i pocałował ją w czoło, gdy kazał się jej wyspać, a potem przykrył ją kocem. Mimo tego, że są ze sobą bardzo blisko, nadal czuć między nimi chemię, ten płomień, który czasem zanika,gdy główni bohaterzy się do siebie zbliżają. Nie wiem jak to robisz, ale Twoje opisy są takie żywe i naturalne. Nie rozumiem także, czemu pisanie dialogów przychodzi ci z trudem, nigdy nie uważałam, że jakiekolwiek rozmowy w tym opowiadaniu są nie na miejscu lub nienaturalne. Pisanie dialogów czy opisów wychodzi Ci naprawdę świetnie. ;)<br />Widać, że nasza dwójka bardzo się stara. Hermiona obawiała się, że powie coś, co zniszczy ich kruchą więź, a Malfoy chciał mieć pewność, że jej myśli nie zajmuje żaden inny mężczyzna. <br />Uwielbiam moment, w którym blondyn pyta o ojca Sophie. Zależy mu na Hermionie i chce, żeby wszystko było jasne. To napięta, ale zarazem bardzo piękna i czuła scena. Granger niepotrzebnie obawiała się jego reakcji. Podoba mi się także, jak łączysz ze sobą miłość Hermiony do dziecka i rodzące się uczucie do Dracona. <br />Gryfonka jest bardzo dobrą matką, zresztą czemu miałoby być inaczej? Dziewczynka jest jej oczkiem w głowie. Jej uśmiech jest dla niej najpiękniejszym prezentem. Uwielbiam sceny dramione, ale również te między matką a córką. Są takie kochane i rozczulające. <br />To wielka ulga, że Hermiona wytłumaczyła sobie wszystko z przyjaciółmi i czuje się już lepiej w związku z tym. Nela Bhttps://www.blogger.com/profile/00381477264495192785noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-88019159777565254252016-08-16T19:32:32.160+02:002016-08-16T19:32:32.160+02:00Warto było czekać tyle czaus na nowy rozdział.
cie...Warto było czekać tyle czaus na nowy rozdział.<br />cieszę się, że wszystko Ci się udało.<br />Jeśli chodzi o mnie powoli wszystko wraca do normy.<br />Znalazłam stałe zatrudnienie i dostałam umowę o pracę. To luksus jakich mało w dzisiejszych czasach.<br /> Wracając do rozdziału.<br />Zrobiło się świątecznie iż sama zatęskniłam za tamtymi chwilami i nie mogę się doczekać kolejnych świąt chociaz już nie mają takiego uroku jak kiedyś.<br />I te złożone relacje Draco i Hermiony.<br />Niby lgną do siebie ale co dalej?<br />Aż jestem ciekawa.<br />pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.Serenahttps://www.blogger.com/profile/00481357895659557899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-41936987766078274112016-08-15T17:17:41.496+02:002016-08-15T17:17:41.496+02:00Witaj;-)
Długo kazałaś nam czekać na kolejny rozdz...Witaj;-)<br />Długo kazałaś nam czekać na kolejny rozdział, ale w końcu jest. Bardzo dobrze, że po powrocie z Hogwartu, zażyłość pomiędzy Draco a Hermioną się wzmaga. Mimo powrotu do szarej codzienności, coś jednak się zmieniło. Pytanie Dracona o ojca Sophie wydało mi się jak najbardziej na miejscu. Natomiast nie rozumiem reakcji Hermiony. Zezłościła się na niego, a on chciał tylko się dowiedzieć czy ma rywala do zdobycia jej serca. To normalne, że w końcu o to zapytał. Dziwi mnie, że stało się to tak późno. Spędzona razem Wigilia na pewno ich do siebie zbliżyła. Szkoda, że nie zdążyli otworzyć tych prezentów. Jestem bardzo ciekawa, co sobie podarowali. Dziwi mnie zachowanie Hermiony, gdy Sophie straciła przytomność. Zawsze silna i zaradna, a nagle jakby sama gdzieś odpłynęła. To trochę dziwne... Dobrze, że Draco tam był i opanował sytuację. <br />Czekam na kolejny rozdział i trzymam Cię za słowo, że będzie on na początku września;-) <br />Pozdrawiam<br />KateAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-12544042399181755502016-08-15T09:54:08.603+02:002016-08-15T09:54:08.603+02:00Hej!
Rozdział jest niezwykle udany. Bardzo mnie w...Hej! <br />Rozdział jest niezwykle udany. Bardzo mnie wciągnęłaś. Wszystko oddałaś tak prawdziwie, naturalnie i lekko. Naprawdę dobra robota! Oby więcej takich rozdziałów.<br />Wciąż pozostaję pod wrażeniem, <br />http://precious-fondness.blogspot.com/Âri Tiéhttps://www.blogger.com/profile/13330179589307561319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-964846852440036039.post-4874741359573523402016-08-15T01:38:56.613+02:002016-08-15T01:38:56.613+02:00Witaj,
A wiesz, że właśnie dzisiaj myślałam o Twoi...Witaj,<br />A wiesz, że właśnie dzisiaj myślałam o Twoim opowiadaniu? :P Zastanawiałam się kiedy coś opublikujesz.<br />Rozdział jest cudowny, tęskniłam za Twoim stylem i całą tą historią i przykro mi z powodu braku weny. Jeśli to choć odrobinę Cię pocieszy, to przyznam bez bicia, że uwielbiam Twoje opowiadanie, a każdy rozdział, mimo iż opowiada o trudnych wyborach i walce z chorobą, czytam z wielkim zapałem. Nie chcę, byś czuła się wypalona :/ <br />Ten rozdział, mimo iż opowiadał o świętach, przywodził mi na myśl oczekiwanie na coś strasznego. Tak, przewidziałam, że zakończy się jakimś atakiem Sophie, ale i tak z trudem to przetrawiłam. Wiem, że to wymyślone dziecko, ale i tak nie mogę patrzeć jak cierpi!<br />Ehh ja chcę wiedzieć jakie prezenty sobie kupili! Wybacz, ale ciekawość po prostu mnie zżera, więc gdy opublikujesz rozdział na początku września (a na to liczę) mam nadzieję, że wspomnisz w nim o prezentach.<br />Nie wiem jak mam Cię wesprzeć, byś na nowo poczuła wenę. Myślę że to przez te życiowe zawirowania nie masz teraz czasu na pisanie i historia przestaje być tak ważna, jak była 2 lata temu. Głęboko wierzę, że gdy znajdziesz odrobinę czasu i spokoju, na nowo Ci się spodoba. <br />Życzę Ci, byś nigdy nie bała się wciskać "opublikuj" po napisanym rozdziale, a robila to z dumą i satysfakcją. Nawet nie wiesz ile osób żyje tą historią.<br />Pozdrawiam, Iva Nerda<br /> kiedyjestesprzymniedramione.blogspot.comIvaNerdahttps://www.blogger.com/profile/01807793375150380093noreply@blogger.com